Reaktywność emocjonalna

Często podczas sesji mediacyjnej obserwujemy  wielką potrzebę wytłumaczenia  swoich dotychczasowych motywacji, przedstawienie własnej wersji wydarzeń oraz odparcie oskarżeń. To pragnienie bywa tak silne, że przemowy ciągną się przez kolejne minuty, a główny cel mediacji, czyli ustalenia, nawet nie zostają dotknięte.

Designed by Freepik

To, czy mediator zrozumie przyczyny, nie ma większego znaczenia dla samego procesu budowania porozumienia. Mediacja to nie sąd, nie chodzi o wydanie wyroku, kto ma rację, lub kto jest bardziej skrzywdzony. Dla wielu osób jednak reakcje emocjonalne (potrzeba akceptacji, wyrażenie złości, potrzeba sprawiedliwej oceny) przesłania cel, czyli dokonanie ustaleń, które będą organizowały przyszłe życie całej rodziny.

Zatrzymanie emocji nie jest łatwe i wymaga wiele wysiłku. Daje ono jednak szansę świadomego wyboru reakcji. Warto postawić sobie proste pytanie: czy reakcja, której domagają się moje emocje, przybliży mnie do osiągnięcia celów, dla których  zgodziłem się na mediacje? Bardzo pomaga też robienie notatek, dzięki którym później możemy szybko ocenić, czy to co zapisaliśmy, jest bardzo ważne, średnio ważne czy zgoła nieważne.

W mediacjach rodzinnych tonują się emocje i  rozmowa kierowana jest na tory konkretnych ustaleń.

Emocje, jako reakcja atawistyczna, pochodzą z głębin naszego „gadziego mózgu” i powodują jednoznaczną, natychmiastową reakcję. Kiedy one trzymają ster, nie ma  czasu ani gotowości na namysł, otwartość, ocenę zysków i strat. Sposoby reakcji ograniczają się do ataku, ucieczki lub znieruchomienia.

W studzenie emocji zaangażowana jest kora nowa, która może lepiej ocenić obecną sytuację i dobrać adekwatną reakcję. Jak zaprosić najmłodszą ewolucyjnie część naszego mózgu do współpracy? Niezbędna do tego jest świadomość własnych celów i potrzeb. Kiedy koncentrujemy się na tym, czego potrzebujemy, łatwiej wyhamować rozpędzoną lokomotywę gniewu, zebrać myśli i skoncentrować się na tworzeniu porozumienia mediacyjnego, które może skierować  nas na nowe, spokojniejsze ścieżki.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *