Proces akceptacji przez dziecko rozpadu małżeństwa rodziców ma swoją nieubłaganą logikę.
Fazy procesu akceptacji rozwodu przez dziecko:
*odrzucanie i zaprzeczanie
*nadzieja na powrót
*aktywna działalność na rzecz powrotu rodziców do siebie
*rezygnacja z prób scalenia rodziny
*akceptacja stanu rzeczy
Czas trwania każdego etapu zależy od tego, jak długo dziecko doświadczało rozpadu emocjonalnego związku . Należy odróżnić rozwód formalny od rozwodu emocjonalnego, ten pierwszy jest doprowadzeniem do usankcjonowania rozpadu odczuwanego przynajmniej (a często tylko) przez jedną stronę.
Im dłużej dziecko przebywa w atmosferze emocjonalnej obcości rodziców, tym pozytywniej reaguje na rozwód formalny. Oczywiście mowa jest o nastolatku, który potrafi już zrozumieć i odczuć, że prawdziwe uczucia rodziców nie tylko różnią się od deklarowanych werbalnie, ale także jaki wpływ na niego ma relacja rodzicielska.
Dla kilkulatka, którego główną potrzebą jest pełna rodzina, rozwód zawsze jest wydarzeniem niezwykle traumatycznym.
Aby jakoś pomóc swojemu dziecku należy bezwzględnie :
*rozmawiać z dzieckiem mówiąc mu zrozumiałym dla niego językiem o tym, co się dzieje, a zwłaszcza o tym, co bezpośrednio go dotyczy,
*nie przedstawiać drugiego rodzica w niekorzystnym świetle
*nie przerzucać na dziecko decyzji dotyczących jego dalszego losu np. z kim ma mieszkać
*spędzać z dzieckiem jak najwięcej czasu oraz dawać mu odczuć, że jest dla nas bardzo ważne
*podkreślać, że miłość rodziców do niego będzie trwała mimo rozwodu i rozstania
Są to podstawowe zasady zachowania względem dziecka po rozwodzie i odnoszą się do obojga rodziców. Niestety, bardzo często trudne emocje towarzyszące rozstaniu dorosłych przeszkadzają w kontrolowaniu swoich zachowań. Warto wówczas skorzystać z mediacji i na neutralnym gruncie ustalić ważne kwestie czyli formę opieki oraz finanse związane z dzieckiem. Jasne zasady akceptowane przez oboje rodziców są fundamentem wspólnego podejścia do dziecka. Możliwość wygrywania ojca przeciw matce i odwrotnie sprawią, że na pewno pojawią się problemy wychowawcze. Dziecko będzie wykorzystywało brak porozumienia między rodzicami, a niemożność ustalenia wspólnej linii wychowawczej i egzekwowania ustaleń przez oboje rodziców jest bramą do manipulacji i relatywizmu, a nawet makiawelizmu.
Dzieci wraz z wiekiem będą badały, na ile twarde są granice wyznaczane przez dorosłych (czytaj: rodziców) i czym grozi ich przekroczenie. Jeśli rodzice nie będą stosowali jednolitej koncepcji wychowawczej, dziecko od małego nauczy się, że może sterować rodzicami przez swoje zachowanie. O ile z manipulacjami w wykonaniu kilkulatka stosunkowo łatwo sobie poradzić, o tyle nastolatek, który nie słucha nikogo i niczego to wychowawcza katastrofa.