Czasem trudno ocenić, czy kłopotliwe nawyki lub ryzykowny styl życia to świadomy wybór, czy też jest to efekt niechęci do konfrontacji z własnymi problemami, traumami. Wiele osób deklaruje świadome decyzje, gdy tymczasem ich podstawową motywacją jest ucieczka od bolesnej konfrontacji z samym sobą. Warto pomóc komuś, kto błąka się w labiryncie własnej podświadomości cierpiąc i wikłając w to innych. Jednak jeśli ktoś świadomie wybiera ryzykowny styl życia godząc się na wszystkie konsekwencje, pomoc jest nie na miejscu.
Oto pytania, które pomogą rozstrzygnąć, z którą z powyższych sytuacji mamy do czynienia:
- Czy nasz bliski swobodnie rozmawia o wzorach własnych zachowań? Czy jest nastawiony obronnie gdy rozmowa wchodzi na określone tematy, czy jej unika, odmawia, denerwuje się? Czy pytania o sporne zachowania traktuje jako próbę kontroli, czy raczej troski?
- Czy ma wystarczającą wiedzę na temat swojego zachowania? Czy unika informacji dotyczących tych działań? Jak reaguje np. na programy telewizyjne, filmy czy artykuły związane z problematycznymi działaniami? Spokojnie, czy też zmienia program, unika lektury itp?
- Czy jest gotowy przyjąć odpowiedzialność za skutki własnego działania? Czy jest świadom skutków krótko- i długoterminowych swojego zachowania? Czy czas, w którym oddaje się spornym działaniom wydaje mu się wartościowy i co ważnego w nim osiągnął?
Pytania te można zadawać również sobie, jeśli ktoś nam zarzuca kłopotliwe zachowania, a my chcemy zorientować się czy przypadkiem nie ma racji.
Uzyskanie świadomości dotyczącej problematycznych zachowań jest pierwszym krokiem na drodze ku zmianie.