Dobra komunikacja w związku jest podstawą wzajemnego zrozumienia. Emocje, przekonania, filtry rodzinne powodują, że łatwo nam interpretować reakcje i słowa zgodnie z naszą wizją świata. Tylko dzięki pewności, że naprawdę dobrze się rozumiemy możemy rozpocząć poszukiwanie obopólnie satysfakcjonujących rozwiązań. W innym wypadku będziemy dyskutować z własnymi wyobrażeniami, które włożymy w usta partnera/partnerki. Wtedy sami jesteśmy odpowiedzialni za emocje, które w nas pojawią się w reakcji na te interpretacje.
Jest wiele różnych rad i systemów dobrej komunikacji. Poniżej przytaczam wynotowane z filmu rady Mateusza Grzesiaka, medialnej postaci świata NLP, szkoleń motywacyjnych, a ostatnio także coachingu.
- Zanim coś powiesz zastanów się jak to wpłynie na przyszłość, jaki jest w tym sens? Inwestuj w konstruktywną przyszłość
- Wiedz po co mówisz to, co mówisz,
- Mów konkretnie w sposób możliwy do wyobrażenia
- używaj prostych, łatwych do wykonania i zrozumienia instrukcji
- Dawaj przykłady, porównuj: to jest takie jak…
- Mów o zachowaniach
- Nie generalizuj (nie mów nigdy, zawsze), konkretyzuj
- Niech oczekiwania będą konkretne, mierzalne
- Sprawdź ekologię – efekt powinien być dobry dla całego systemu, wszystkich uczestników procesu komunikacji. Uzyskanie przewagi przyniesie złe efekty w przyszłości.
- Staraj się mówić jednoznacznie, wieloznaczność wywołuje niezrozumienie
Szczególnie dwie pierwsze rady warto wziąć pod uwagę. W emocjach nie myślimy o efekcie, który chcemy osiągnąć. W ten sposób uruchamiamy lawinę negatywizmu, gdzie satysfakcję niesie „dokopanie”, „wsadzenie szpili”. Raz wypowiedziane słowa trudno jest cofnąć. Wypowiedziane w gniewie zostają na zawsze jako zadra w sercu.
Bądź wobec siebie szczery, przyznaj się do błędu, weź swoją część odpowiedzialności , minimalizuj straty.