Gdy problemy narastają i dochodzi do kryzysu w związku pojawia się pytanie:
Czy będąc razem będziemy czuć się lepiej, niż gdy się rozstaniemy?
Odwlekanie konfrontacji z trudnościami nie przynosi dobrych efektów. Powracają wzmocnione i niszczą to, co wcześniej można było uratować.
Jak może wyglądać konstruktywne podejście do narastających problemów?
Nie interesują nas zmiany na chwilę. Jesteśmy już zmęczeni sobą – niech będzie tak, lub siak. Albo uelastycznimy się i dogadamy, albo się rozstaniemy.
Dziecko, kredyt, wspólny dom, sentyment spędzonych lat – to dużo, ale dla niektórych i tak za mało, żeby być razem.
Jeśli ważne potrzeby nie są zaspokojone trwanie w takim związku staje się udręką.
Jedyną ścieżką sprawdzenia czy bycie razem dalej ma sens są rozmowy. Jeżeli gdy rozmawiacie we dwoje pojawiają się silne emocje, oskarżenia, zarzuty, wypominanie i uniemożliwiające odkrycie co jest głęboka przyczyną waszych kłopotów, możecie skorzystać z terapii par, mediacji rodzinnych, coachingu partnerskiego lub kursów komunikacji.
Nie chowaj głowy w piasek, podejmij wyzwanie! Życie jest za krótkie, by trwać w związku bez perspektyw. Sprawdź, czy jest jeszcze szansa reaktywacji.