Dorosła kobieta, która po rozstaniu zostaje sama z dzieckiem, często narażona jest na obniżenie poziomu życia. Temu, czym do tej pory zajmowała się para, teraz musi sprostać jedna osoba. Życiowe wyzwania czyli konieczność utrzymania siebie i (w zależności od ustaleń z byłym partnerem) dziecka, praca i jednoczesna opieka nad dzieckiem lub dziećmi spadają na barki osoby, która w tym samym czasie musi poradzić sobie z dramatem rozstania i nierzadko burzliwego rozwodu.
W trudnych chwilach chętnie korzystamy z pomocy bliskich. Jeśli rodzice posiadają możliwości mieszkaniowe, samotna kobieta z dzieckiem lub dziećmi często powraca do swego domu rodzinnego. To rozwiązanie może za jednym zamachem załatwić kilka problemów:
- zapewnia darmową i godną zaufania opiekę nad dzieckiem
- daje bezpłatne mieszkanie
- niesie wsparcie emocjonalne i finansowe.
Taka decyzja, z pozoru idealna i wspierana przez dziadków „odzyskujących” córkę i wnuczki na stałe, niestety może mieć także negatywne skutki.
Porażka w związku, utrata niezależności i samodzielności sprawia, że młoda kobieta cofa się do relacji rodzic – dziecko. Potrzebuje wsparcia, a rodzice chętnie jej go udzielają. Dziadkowie w tym czasie zazwyczaj przeżywają falę mobilizacji. Stają się niezbędni, ich rola w życiu córki gwałtownie rośnie. „Odzyskują” swoje dziecko, a wraz nim zyskują kolejne, wnuka lub wnuki, przeżywając swoisty powrót do czasu, gdy byli rodzicami. Niejako automatycznie przejmują kontrolę i odpowiedzialność za córkę i jej dzieci.
Cały proces ulega znacznemu nasileniu, gdy córka decyduje się zamieszkać ze swoją samotną matką.
Ojciec dziecka, którego matka po rozstaniu zamieszkuje z rodzicami, często czuje się bezsilny wobec wpływu dziadków na swoją córkę lub syna. Ten wpływ nierzadko rozciąga się na decyzje byłej partnerki, która mimowolnie przyjmuje punkt widzenia rodziców za swój. Razem potrafią tworzyć wspólny front, który przeciwstawia się ojcu, jego kontaktom z dzieckiem, jego koncepcjom wychowawczym, czy pomysłom spędzania wspólnego czasu.
Podporządkowanie rodzicom jest ceną, którą kobieta płaci za pomoc i wsparcie. Niestety, długotrwale mieszkanie z dzieckiem razem z rodzicami może mieć negatywny wpływ na podejmowanie przez nią niezależnych decyzji i samodzielne kształtowanie własnego życia.