Objawy wypalenia w związku można zaliczyć do dwóch grup:
- utrata motywacji do wspólnych działań, wiary w lepsze jutro, dyskomfort emocjonalny, poczucie beznadziei – brak sił i chęci by szukać wspólnie satysfakcjonujących obojga rozwiązań.
- pogrążenie się we własnym świecie, własnych sprawach, odmawianie kontaktu, wybieranie spędzania czasu w samotności lub znajomymi a nie z partnerem / partnerką.
Pojęcie wypalenia pochodzi ze sfery psychologii biznesu i dotyczy wyczerpania kreatywności i zaangażowania w miejscu pracy. Relacje rządzą się jednak innymi prawami, dlatego warto przyjrzeć się różnicom.
W związku wypalenie wiąże się z utratą nadziei i poddaniem się przekonaniu, że lepiej już nie może być i nie będzie. Jest to wysoce subiektywne uczucie i wiąże się z poczuciem, że żaden węgielek żaru, który mógłby być nowym początkiem już nie istnieje. Czasem pojawia się także poczucie, że z tą osobą już nic dobrego, nowego się nie wydarzy. Propozycja mediacji rodzinnych, żeby negocjować warunki rozstania jest w tej sytuacji jak najbardziej na miejscu.
Czasami kontakt z partnerem/partnerką bywa przyjemny, rodzą sie nadzieje i pozytywne emocje albo myśli „gdyby zawsze było tak jak teraz, byłoby naprawdę fajnie”. To raczej nie jest wypalenie, a zniechęcenie i zmęczenie, które pojawia się zawsze tam, gdzie mimo starań i dobrych chęci nie ma pozytywnych efektów, a nawet pojawiają się złe. To może być ostatnia szansa by poszukać innych sposobów rozwiązywania problemów niż dotychczasowe, które nie działają.
Przed podjęciem decyzji o rozstaniu warto wykorzystać wszystkie możliwości sprawdzenia, czy uratowanie związku jest możliwe. Nawet, jeśli miałoby to być poproszenie o pomoc obcych ludzi, np. mediatorów rodzinnych lub terapeutów par/rodzin.